Mangowy czalendż z MALa #15 - Franken Fran.

Rok wydania: 2006
Gatunki + target demograficzny: komedia, horror, seinen
Ilość tomów: 8
Autor: Kigitsu Katsuhisa
Pros: to. było. ffffffenomenalne. rzadki przypadek gore niebędącego edgy, a jednocześnie faktycznie obrzydzającego i zawsze szczerze szokującego przy licznych plottwistach na końcu chapterów, Fran nie da się nie uwielbiać, pomimo treści przepełnionej brutalnością oraz nagością (które, swoją drogą, balansuje wyśmienity humor i liczne gagi), osiem tomów leci jak z bicza strzelił, czyta się to wprost wyśmienicie, a historia ani na chwilę nie przestaje być interesująca
Cons: cóż, raczej nie jest to mango dla wszystkich
Hiyowy rating: 9/10
Następny PostNowszy post Poprzedni postStarszy post Strona główna

4 komentarze:

  1. O, dzięki za przypomnienie, muszę sobie zanotować żeby nie zapomnieć o tych omnibusach Fran od Seven Seas :3
    Czy Ty te notki teraz publikujesz ze wstecznymi datami? Twój blog jest jedynym, z którego na mój czytnik RSS przychodzą po dwie notki z różnymi, dość odległymi datami - zazwyczaj wszystko przychodzi góra w kilka godzin O_o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ;-----;
      Mam je zaplanowane na przyszłość, ale gdy się nie wyrabiam i publikuję je dopiero po tej dacie, nigdy nie chce mi się jej zmieniać na "teraz". Od teraz jestem już na bieżąco z "rozkładem" i wszystko powinno być normalnie ;-;

      Usuń
    2. A, to dobrze wiedzieć, już się bałam, że coś nawaliło, a to tylko czynnik ludzki, tak zwany PEBKAC :D

      Usuń
  2. Uwielbiam tę mangę, kocham na zabój!

    OdpowiedzUsuń